Najlepsze dupeczki z przedszkola nr 5
Na popularnym portalu społecznościowym masowo pojawiają się grupy o wdzięcznej nazwie “Najlepsze dupeczki z …” i nieważne, czy chodzi o liceum czy gimnazjum. Jeżeli dana placówka oświatowa nie posiada takiej grupy na Facebooku, to… koniecznie musi ją założyć. Pal licho, jeśli grupa nazywa się “Najładniejsze dziewczyny” ale “Najlepsze dupeczki”? No błagam. Może zaczynam gadać jak zacofana staruszka w moherowym berecie, ale chyba mam choć trochę racji?
Jak znaleźć się wśród najlepszych dupeczek?
Dlaczego poruszam taki temat? Miałam wątpliwą przyjemność znaleźć swoje profilowe na grupie “najlepszych dupeczek” z liceum, do którego chodziłam. I wiecie to? Było mi strasznie wstyd i chciałam, żeby zdjęcie jak najszybciej zniknęło. Najciekawsze jest to, że o tym, że moje zdjęcie zostało tam zamieszczone, dowiedziałam się przypadkiem. Po prostu zostałam zaproszona do tej grupy. Nikt mnie nie poinformował, nikt nie zapytał o zgodę. Bo niby po co?
Akurat to zdjęcie zostało wykonane na potrzeby sesji do magazynu. Nawet ja musiałam zapytać fotografa o zgodę, aby umieścić je w internetowym portfolio. Warto pamiętać, że istnieje takie coś jak prawo autorskie. Istnieje również prawo do wizerunku, a jak już wspomniałam, nikt nie poinformował mnie o zamieszczeniu zdjęcia. No dobra, teraz już przynudzam.
Głównie chodzi mi o samo określenie “najlepsze dupeczki”. Zastanawiam się, czy dziewczyny, których zdjęcia trafiają na tego typu grupy są z tego powodu zadowolone? Mi takie określenie nie schlebia, wręcz przeciwnie. Po prostu kojarzy mi się z chamską zaczepką dresiarza z klubu i nie życzę sobie, żeby ktoś używał w stosunku do mnie takiego zwrotu. Wiem, że każda z nas chce być piękna i popularna, ale przede wszystkim, uważam, że dziewczyna powinna szanować samą siebie, jeśli chce, aby szanowali ją inni.
Nie popieram tego typu fanpage’ów, uważam je za obraźliwe i prostackie. Czy nie lepiej zorganizować sobie szkolne wybory miss i mistera? Uroda jest doceniana w różnych konkursach i plebiscytach, wiem, że w dzisiejszych czasach zadbany wygląd jest niewątpliwie, bardzo istotny. Nie mogę stwierdzić, że wygląd nie jest dla mnie ważny. Nie trawię tylko braku szacunku wobec kobiet, nazywania ich dupami albo jeszcze lepiej – świniami. Pozostawię to bez komentarza.
Jestem najlepszą dupeczką w szkole
Zdaję sobie sprawę, że jeżeli wrzucam zdjęcie do sieci, każdy może je pobrać i wykorzystać na własne, dziwne potrzeby. Teoretycznie. Zgodnie z prawem – nie może. Poprosiłam o usunięcie zdjęcia, ale postanowiłam “zbadać” to zjawisko. Przejrzałam kilka stron tego typu i poza milionami niewybrednych komentarzy zaobserwowałam, że wiele dziewczyn pisze pod swoimi zdjęciami na takich grupach i nie są to komentarze z prośbą o usunięcie zdjęcia. Dziewczyny cieszą się, że są “najlepszymi dupeczkami” w szkole. A ja głupia, kończąc liceum jarałam się tytułem wybitnego sportowca.
Mnie ogarnęła nerwica i wstyd, gdybym, się dowiedziała, że ktoś władował moją focię :// grr
No to już jesteśmy dwie :>
Zgadzam się, absolutnie, ale chciałabym, abyś pamiętała, że nie ma czegoś takiego, jak 'prawo wizerunkowe' – jest prawo DO wizerunku (art. 81, 83 ust. o pr. aut. i pr. pokrewnych),
pozdrawiam serdecznie 🙂
Bardzo dziękuję, już poprawiłam. Zapamiętam! 🙂
Pozdrawiam.
Masz w 100% racje, bardzo mądrze piszesz. Wstyd i hańba, nie w sensie, że zostałaś uznana za najładniejszą, bo nie o to chodzi, tego gratuluję 🙂 Tylko tak jak mówisz, jaka dupeczka? Mnóstwo jest na Facebooku tego typu grup, już abstrahując od tych założonych przez konkretne szkoły. To raz, a dwa… przedszkole? Podstawówka? Już pal licho idiotyzm ludzi z liceum, okres dojrzewania, ok, może przyjdzie czas i dla nich, aby zmądrzeli, ale takie małe dzieci? I takie określenia, taki sposób no nie wiem…promowania? chęci bycia popularnym? Mam 20 lat, więc nie jestem stara, ale jednak załamuję się nad dzisiejszą młodzieżą (włączając w to niektórych moich rówieśników!). Niestety. O podstawówce i gimnazjum nie wspominając.
Z tymi podstawówkowymi i przedszkolnymi to już trochę ironizowałam, na szczęście nie spotkałam się z takimi grupami. Ja też czuję się jak dwudziestoletnia staruszka pod tym względem, przybij piątkę!
Dlatego nie wrzucam w necie żadnych swoich zdjęć
Na pewno trzeba to robić z rozwagą! Pozdrawiam 🙂
Buhaha, jestem tu po raz pierwszy i właśnie w pierwszym momencie się nabrałam, kiedy przeczytałam tytuł o dupeczkach z pacanowa, to uwierz mi, wzięłam to na serio, myśląc tylko "jezusie …"
🙂
Cieszę się, że doczytałaś post 😀
Ooo ja to bym zrobiła dym znając mnie 😀
Miałam podobne wrażenia za czasów przedfejsbukowych. Mówiłam koleżance: "Kiedy ktoś gwiżdże za mną na ulicy, nie czuję, że wyglądam atrakcyjnie. Czuję, ze wyglądam jak ktoś, za kim można gwizdać na ulicy." Z dwojga złego chyba jednak wolałabym to gwizdanie.
Świetnie opisane z tym gwizdaniem – czuję się dokładnie tak samo!
No i bardzo dobrze! Strach się bać! 🙂