Zapraszam na kolejny odcinek serii Rozmówki damsko-męskie, w której przytaczam mądrości z rozmów między mną (A) a moim chłopakiem (R).

A: O rany…! Jeszcze nie pozmywałeś?
R: A Ty wiedziałaś, że od takiego jęczenia to się robi cellulit?

♥ ♥ ♥

R: Ty jesteś najbardziej irytującym stworzeniem na tej ziemi! Składam reklamację do Twoich rodziców.

♥ ♥ ♥

A: Rafał, Rafał, jaki jest mój ulubiony kolor dzisiaj?
R: Chabrowy.
A: Wow! Dobry jesteś! Tuturututututu. Medal dla najwspanialszego chłopaka na świecie otrzymuje Rafał F.
R: Rafał F, pseudo…
A: …pseudomarynarz!

(Jakbyście chcieli wiedzieć, R. ma pseudo “dziku”. No i jest marynarzem)

♥ ♥ ♥ 

A: Rafciu, dobrze wyglądam?
R: Pospiesz się. Nie ma czasu na podziwianie Twojej urody.
A: Na to się zawsze znajdzie czas!
R: Na to nigdy nie znalazłoby się wystarczająco dużo czasu…
A: Taa, dlatego go nawet nie szukasz?

♥ ♥ ♥

R: Podrap mnie po tym barku!
A: Ale tu nie ma Tymbarka…

♥ ♥ ♥

R: Co dzisiaj jemy na obiad?
A: Jest tak gorąco, zjadłabym coś lekkiego…
R: To se zjedz miskę piór.

♥ ♥ ♥

A: Pyszna ta panna cotta!
R: A pana psa to już nie lubisz?

♂ ♥ ♀


9 thoughts on “Rozmówki damsko-męskie #17”

  1. U mnie zamiast "tymbarka" jest "minoga" 😉 A na pytania w stylu "za ile będziesz?", "za ile cię obudzić?" itp. z reguły padają bezcenne odpowiedzi "za darmo!" 😀

  2. Co do drugiego tekstu… kiedy wkurzam się na mojego Męża i pytam skąd on się taki w ogóle wziął, zawsze odpowiada, przedrzeźniając mnie z szerokim uśmiechem, że od mamusi i tatusia. Nic, tylko udusić wtedy… 🙂

  3. Tymbark. Tym bark. Matko, nie cierpię takich słów!
    Jakiś czas temu wychodząc z domu na miasto mój chłopak powiedział: "Jaka pustka!" – zrozumiałam, "Ja, kapustka." Najpierw zrobiłam wielkie oczy pt. "Co Ty mówisz…?", a później zaczęłam się śmiać jak szalona: co więcej, śmiać się, bo powiedział, że jest kapustą, a nie z tego, że nie zrozumiałam…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *