Zapraszam na kolejny odcinek serii Rozmówki damsko-męskie, w której przytaczam mądrości z rozmów między mną (A) a moim chłopakiem (R).
Rafał idzie wyrzucić śmieci.
A: Rafciu, weź jeszcze ten karton.
R: No zaraz, przecież nie mam dwóch rąk!
♥♥♥
Jesteśmy na koncercie Agnieszki Chylińskiej. Wszyscy zaczynają krzyczeć “A-gnie-szka! A-gnie-szka!”
R: Co to? Coś znanego?
♥♥♥
Zbieram niepotrzebne papiery z biurka.
A: Co tu zapisałeś? Coś ważnego?
R: To jest moje konto do gry. Ono jest cenniejsze od twojego życia!
♥♥♥
W radiu leci Krzysztof Krawczyk. Rafał zaczyna śpiewać razem z nim.
R: Chciałem być… tatuażem… Chciałem mieć… marynarze…
♥♥♥
Stoimy w dziale z grami.
R: Jak mówisz, kupić tę grę?
A: A będziesz miał później na życie?
R: Nie chcę żyć. Chcę grać.
♥♥♥
A: Wrzuć tę koszulkę do prania.
R: Przecież ja dzisiaj nic nie robiłem.
♥♥♥
R: Chciałem Ci kupić kwiatka. Hiacynta. Za cztery coś. Cena po przecinku nie gra roli. Ale bym się nie zabrał z tym wszystkim. Ale to taka cebulka była. Ale jak by zakwitł to by był piękny. Jak Ty jak się pomalujesz.
♥♥♥
A: Rafciu, wstawaj! Późno już…
R. przewraca się na drugi bok.
A: To, że jesteś mistrzem w łóżku, nie znaczy, że możesz w nim leżeć cały dzień!
♥♥♥
Innym razem budzę Rafała. Otwiera oczy, witam go z uśmiechem.
A: Dzieeeeń dobryyyy!
R. patrzy na mnie jeszcze raz, robi kwaśną minę i nakrywa kołdrę na głowę.
R: Do widzenia!
♥♥♥
R: Coraz gorsze mam te żarty.
A: Eee tam. Zawsze były beznadziejne.
♥♥♥
A: Paskudnie się czuję.
R: I paskudnie wyglądasz.
♥♥♥
Przeglądam sobie #pepco na Instagramie. Rafał bacznie mnie obserwuje.
R: Serio, dziewczyny obserwują takie hashtagi?
A: No.
R: To będę sobie pisał pod zdjęciami #pepco!
Wpadnij na Instagrama Rafała – fajną sesję ostatnio zrobiliśmy! @rafal_fajfer
Rozmówki damsko męskie: poprzednie odcinki
CzekoAda na gorąco:
Ach, te gierki na słowa …
😉
Uwielbiam Was <3 I podziwiam, że znajdujesz chwilę, żeby je zapisać, póki nie wylecą z głowy. 😀
Od razu łapię za notes albo zapisuję w telefonie 😀 <3
Kiedyś próbowałam tak robić, ale u mnie zazwyczaj kończy się tak, że popłaczę się ze śmiechu i zapominam 😀
Jest też wiele takich dialogów, które trudno byłoby opisać i racjonalnie wytłumaczyć 😀