R: Moje dziecko będzie kapitanem po tacie!
A: A moje będzie po tacie listonoszem.
R: Następnym razem zrobię burzę mózgów z kimś, kto ma mózg.
A: Czemu nie zmienisz portfela? Przecież masz kupiony nowy.
R: Nie lubię zmieniać rzeczy, które mi służą. Na przykład Ciebie.
Codziennie wieczorem, kiedy szykuję sobie rzeczy na kolejny dzień, zawsze coś mi wypada z rąk. Tym razem przy czesaniu włosów upadła mi szczotka.
R: Boże, Ty nic nie łapiesz!
Spacerujemy po mieście, zatrzymuję na chwilę R. przed wejściem do jakiegoś biura podróży i patrzę na szybę, na której są wywieszone różne oferty.
A: No, to gdzie lecimy w weekend? <R. patrzy na mnie jak na głupka> Może na Rodos?
R: Nie wiedziałem, że jesteś taką patriotką.
R. siedzi przy biurku, odwraca się, a krzesło wydaje dziwny, trzaskający dźwięk.
A: Nonono… To się nazywa nadwaga.
R: Ej! Ja nie mam nadwagi.
- Jak przygotować się do sesji?
- Jak wykorzystać czas w komunikacji miejskiej?